Wednesday 5 November 2014

Pierwsze koty za płoty...

No i sie poddałam...Od zawsze myślałam ,ze zmywarka to zbędna rzecz , ze po co,przecież tylko nas dwoje to niepotrzeba.No i stało sie...kupiłam wczoraj,używana.I chyba tylko dlatego,bo zobaczyłam na forum, stan idealny, cena bardzo przystępna,biorę.T.wlasnie klnie w kuchni , bo musiał jakoś połączyć wszystkie rurki i rureczki od zlewu,pralki i teraz zmywarki.No i zaczęło trochę popuszczać woda,ale podobno naprawił.Zobaczymy.Pierwsze naczynia wstawione i wiecie co...jakaś ulga i spokój wewnętrzny ,bo juz nie muszę sie martwić ,ze nie mam czasu na zmywanie ,ze mi zalega na blacie w tej mojej malutkiej kuchni.No cóż nie zawsze warto sie wzbraniać przed nowym 😄 
Pozdrawiam

K.

No comments:

Post a Comment